Pani Barbara zażądała wyjaśnień od swojego Najemcy. Ten tłumaczył się, że była to wyłącznie jedna i jedyna taka sytuacja i że więcej się to nie powtórzy.
Jednakże po tym zdarzeniu Pani Barbarze zaczęły się łączyć różne fakty, jak wpłaty za mieszkanie z różnych kont czy nieterminowe podawanie stanu liczników przez Najemcę, tak jakby nie miał on stałego dostępu do mieszkania.
Okazało się, że jej mieszkanie cieszy się dużym powodzeniem na AIRBNB: mieszkanie było prawdopodobnie kilkadziesiąt razy podnajmowane na zasadach tzw. najmu krótkoterminowego.
Z mieszkania korzystali głównie turyści.
Bez zgody Pani Barbary, a nawet wbrew wyraźnemu zakazowi.
Sytuacja taka miała miejsce jeszcze przed pandemią: po prostu, początek pandemii spowodował, że mieszkanie nie mogło być jak dotychczas podnajmowane, więc Najemca poprosił o obniżkę czynszu, żeby utrzymać mieszkanie w dobrej lokalizacji, które cieszyło się wcześniej tak dużym powodzeniem.
Jak widać, Najemca szybko odnalazł się w nowej rzeczywistości, oferując nie swoje mieszkanie, jako miejsce do odbywania kwarantanny/izolacji domowej.
Żeby było zabawniej, najemca podawał się przy tym za właściciela mieszkania.
Najnowsze komentarze